W końcu zabrałem się za napisanie czegoś większego. Mam obmyśloną większą częśc fabuły ^^ Zapraszam do lektury.
„Last Hallow”
Prolog
Rok 1886. Sprawozdanie sądowe nr 1
Pochodzący z Anglii John MacLived został oskarżony o masowe morderstwo mające miejsce dnia 13 Listopada 1886r. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Proces sądowy prowadzony przez Mr. Jonhcelna został rozpoczęty dnia 20 Grudnia 1886r.
Mr. MacLived został poddany szczegółowym badaniom psychiki, lecz nie stwierdzono żadnych chorób mogących odpowiadać za jego „atak”, podczas którego spłonęła cała wieś Last Hallow położona kilka mil od Londynu. Przesłuchano również wszystkie osoby mające kontakt z podejrzanym aby wykluczyć działanie pod presją osób trzecich. I ta operacja nie przyniosła zamierzanych efektów. Winowajca twierdził, że był zmuszony przez (tu cytat) „[...] mrocznych mocy.” Sędzia oczywiście nie uznał tych argumentów za wiarygodne. Obrońca oskarżonego pokazał dowód w postaci listu, który znaleziono w skrzynce pocztowej narzeczonej MacLived'a- Marry.
[dowód nr.1- List]
Droga Marry!
Jestem w coraz gorszym stanie... Oni ciągle tam są, nie dają mi spokoju. Dłużej nie wytrzymam. Myślałem o samobójstwie, nic innego mi nie pozostaje. Popełniłem zbyt wiele błędów i zbyt długo odwlekałem tę sprawę aby teraz móc... [plama]
… tam. Obserwują każdy mój ruch. Jeszcze kilka nieprzespanych nocy i umrę ze zmęczenia. Nie chcę dł... [plama]
Jutro idę do kościoła. Kazali mi zrobić coś strasznego... Boję się. Zagrozili mi, że jeżeli tego nie zrobię to Cię zabiją. Nie chcę tego. Wyspowiadam się nim dokonam tego... Mam nadzieje, że... [tu pismo się urywa]
List ów został znaleziony w kieszeni płaszcza oskarżonego. Prawdopodobnie list był pisany w pośpiechu o czym świadczą liczne plamy po atramencie. Ale dlaczego nie został wysłany? Odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie znamy ale zdaniem sądu to tylko kwestia kilku dni.
Na salę sądową został wezwany lekarz, który zajmował się badaniem psychiki oskarżonego. Zadano mu wiele pytań. MacLived nie był chory psychicznie, lecz pogrążony był w bardzo głębokiej depresji. Od dłuższego czasu cierpiał na bezsenność i miewał niewytłumaczalne ataki szału. Żadna ze znanych medycynie chorób nie została przypisana tym objawom. Rozprawa zakończyła się niejasnym werdyktem. Sąd stwierdził, że należy pozbawić oskarżonego wolności do czasu kolejnej rozprawy.
Podpisano.
Remus Monnter Adams.
Rok 1887. część tekstu, który został „wydrapany” na ścianach więziennej celi Johna MacLived'a.
[…] są tutaj. Cały czas są. Oni mnie zabiją! Ja chcę stąd wyjśc! Błagam... Cały czas ich słyszę... Nie mogę spac. Tutaj też... Czy to n... [plama krwi]
Nie... Nie wytrzymam dłużej... Koniec...
Dwa dni po znalezieniu ów tekstu na ścianie izolatki, w której przebywał oskarżony stwierdzono u niego chorobę psychiczną.
Dnia 13 Listopada znaleziono martwego Johna MacLiveda w swojej celi. Jego ciało było podobno pokryte dziwnymi symbolami, które zostały „wyryte” na jego skórze.
Rozdział I
Rok 1888. Jesień. 7 Października. Londyn.
Dwie, ubranie na czarno postacie kroczył bocznymi uliczkami Londynu...
Ciąg dalszy nastąpi. Nie miałem czasu ^^
Offline
Przeczytałem tekst i stwierdziłem, że jest inny....
Dużo dat, prolog jako list.
No jest ciekaw co z tego wyniknie, czekam na dalszą część.
Offline